niedziela, 19 kwietnia 2015

Monochromatycznie

Czas na fotki, które z pewnością większości się nie spodobają, bo zauważyłam tendencję zwyżkową przy psach foconych na cukierkowo ;-)



sobota, 18 kwietnia 2015

Historia jednego zdjęcia, czyli before&after.

Dzisiejsze focenie trwało 10 minut, ja miszcz. Ale ostatnio byłam bardzo znudzona fotografią, więc teraz dawkuję ją sobie powoli i chyba dobrze mi to wychodzi.


Od góry:
Pogoda dzisiaj nie dopisała i chociaż wybrany bilans bieli powinien być w sam raz, to jednak wolałam dodać odrobinkę cieplejszego koloru.
Lubię jasnę zdjęcia, dlatego też podrasowałam ekspozycję.
Highlings, aby jasne kwiatki były bardziej szczegółowe.
Shadows, bo na takim zdjęciu cienie są zbędne.
Blacks, aby dodać zdjęciu trochę kontrastu.
Zwiększam też przejrzystość i dodaję mocy kolorom.

Ponad to, czego nie widać na skrinie:
- Wyostrzam dodatkowo oko.
- Usuwam brud z nosa (świniak musiał się upieprzyć :P)
- Szukam ulubionego odcienia zielonego i go umacniam
- Odszumiam tło
- Dodaję winietowanie

:)

czwartek, 9 kwietnia 2015

Terminy 2015

18 kwietnia - Zawody agility w Gdyni
23-24 maja - Seminarium w Malborku
25-29 maj - Warszawa, Wrocław (na 99%)
Czerwiec, lipiec - UK, Walia
30 lipiec - 1 sierpień - Woodstock festiwal
22-23 sierpień - BOA w Sopocie
27-30 sierpień - Czad Festiwal Straszęcin (na 99%)
5-6 wrzesień - DCDC Wawa
12 wrzesień - Dogtrekking Otomin
19-20 wrzesień - Dog Games Fall Wawa
26 wrzesień - Top Speed Dog finał Gdynia
3 październik - Dogtrekking Gdańsk
18 październik - Zawody agility Gdynia

Komu fotki? ;)

wtorek, 30 grudnia 2014

Podsumowanie 2014!

Moje pierwsze fotograficzne podsumowanie roku... No to zaczynajmy.

Może na początek kilka słów ogólnie, o wszystkim i o niczym. Przez ten rok byłam w posiadaniu dwóch aparatów. Nikona d3100 oraz Canona 7D (nikona już ze mną nie ma, seven dalej obecny). Do obróbki zdjęć używam lightrooma 4. Zdarza się, że jestem pytana, czy przeszłam jakieś kursy fotografii (a nawet czy jestem profesjonalnym fotografem:P) oraz jak przerabiam zdjęcia. Odpowiedź jest krótka. Jestem samoukiem i dalej jestem zdania, że zdjęć to ja robić nie umiem, a jeszcze bardziej nie umiem ich przerabiać. Moje wiedza o fotografii jest znikoma, a wszystkie zdjęcia to łut szczęścia/zrządzenie losu/naturalny talent(?). :D A więc zapraszam do przeglądania zdjęć z tego roku.

Styczeń
Ja nie lubię stycznia, styczeń nie lubi mnie. Ogólnie w zimę bardzo mało zdjęć robię, więc tutaj skromnie;



Luty

Luty pod względem zdjęciowym można opisać trzema słowami - ferie w Olsztynie.
W rolach głównych Ares, Szaki i Happy. :)






Następnie było semi, z którego nie przywiozłam niestety nic ciekawego, ale niech będzie przypadkowa fotka:


Marzec

No i w marcu zaczyna być coraz ciekawiej :) W rolach głównych Barko, Dżejk i Kleo.





Bekstejdżowo mam do zaprezentowania Kleo w wersji mrocznego konia :D


Kwiecień

Zaczynając od domowych-kocykowych-barkasowych:



Przez zawody:


Zahaczając o morze:



I odpoczywając na trawce:





Oraz udając rzekomą miłość do Natalii:



Kończąc na Barkasowych-nazielonotrawkowych-wybrykach:







Maj

Nasz maj to kilka fotek na drzewie


I kilka nostalgicznych spojrzeń


Ale też znowu Gdynia i znowu Lasti



A jak Trójmiasto, to i piękne krajobrazy:



Czerwiec

Czerwiec to przede wszystkim Warszawa, ale zaczęliśmy od słonecznego spacerku z Kleo.


No i Wawa, Golden i chmara Borderów.















 No i zachodniopomorskie jeziorko:



Lipiec

Oj, lipiec to był ciekawy, nawet bardzo bardzo, Były Olsztyńskie bezdomniaki, był Kazan, był Hero, był Ozzy, było też DCDC Sopot.











No i DCDC Sopot







No i Wena też mi się wbiła w obiektyw



Sierpień 

W sierpniu mamy zgreda Dżejka


No i spacerniak w Malborku





Wrzesień 

Wyjechałam sobie na seminarium do Wejherowa i w między czasie wyrwałam Basseta o imieniu Rocher, który pięknie się uśmiecha:


Dostojnie biega:




Zna komendę zdziwiony:


 No i pięknie pozuje:


A już pod sam koniec września dorwaliśmy z Barkasem urwaną gałąź z jabłuszkami, gdzie poczyniliśmy sesyjkę z miną pod tytułem "no daj mi już te jabłka":




Październik

W październiku, przy okazji zawodów, wybrałam się wraz z Barko do Gdyni. Kocham morze miłością szaloną, więc te fotki należą do moich ulubionych, zdecydowanie.





No i pobliski park uraczył nas takimi widokami:





Listopad 

W listopadzie pieseł pięknie, radośnie biegał:



No i uczestniliśmy w seminarium, gdzie zakochałam się w whippecie:






Grudzień


Po ponad miesiącu zdjęciowej abstynencji i niecierpliwym wyczekiwaniu na śnieg, w końcu, pod koniec grudnia poszłam strzelić kilka fotek:


Obecnie moje ulubione ;)

Uf,  dałam radę. Na dysku powoli zdjęcia się nie mieszczą, więc w planach, poza nowym obiektywem jest również dysk przenośny, ale ani to, ani to nie wiem kiedy zrealizuję. 2015 będzie rokiem zdecydowanie dość dziwnym (matura, prawie pięciomiesięczne wakacje, studia(?)), ale mam nadzieję, że dalej będę miała czas i ochotę trochę pofocić, szczególnie mojego małego geniuszka - bo zdjęcia z miłości wychodzą najlepiej :) Ale, ale - nie tylko geniuszka - mam na ten rok dość ambitne plany, szczególnie sprawdzenia się w innych dziedzinach fotografii, więc mam nadzieję, że nie będziecie się ze mną nudzić :) 
A jako, że jutro sylwester, życzę wszystkim, którzy przebrnęli przez tą notkę, bardzo standardowo i oklepanie - szczęśliwego nowego roku!